piątek, 14 grudnia 2018

#1

Witaj duszyczko w moich skromnych literackich progach!

Wypadałoby się jakoś zaprezentować i zacząć całe to przedstawienie, prawda?
Łatwiej postanowić - niestety z wykonaniem trochę gorzej.

Tak oto siedzę już drugą godzinę nad krótką notką, która wkrótce ma rozpocząć tę jakże szlachetną lawinę postów o sztuce, przede wszystkim sztuce i jeszcze sztuce (z perspektywy pasjonatki bez dyplomu - przynajmniej na razie). Traktuję to głównie jako możliwość poszerzania wiedzy (nie będę kryć, że lubię uczyć się nowych rzeczy, a przeglądanie źródeł do "notki" stwarza okazję wręcz do tego  idealną).
Spokojnie,  na tej babeczce znajdzie się coś jeszcze.

Na sam początek wymaga się od autora głównie zaprezentowania poziomu "zrycia czerepu", ewentualnie wplecenia w notatkę  jakiejkolwiek treści autobiograficznej, by Szanowny Czytelnik mógł jakoś zapoznać się "bardziej" z poszczególnym osobnikiem, który pragnie przekazać komuś swój  literacki bełkot. Niestety, muszę Cię, Mój Drogi Czytający Ludku, rozczarować - tutaj raczej tego nie uświadczysz. Poznamy się stopniowo, co (zaręczam!) powinno być dla Ciebie błogosławieństwem.

Przechodząc szybko do meritum posta: jestem Białym Kruczkiem i zabieram się za pisanie.
Po raz tysięczny? Może, ale to już inna bajka...
Wszelakie błędy racz mi Czytelniku wybaczyć, albowiem nie jestem Pytią. 
W ramach skargi możesz zawsze napisać krótki wierszyk czy co tam sobie wymarzysz - pośmiejemy się razem.

Koniec wywodu.



grudnia 14, 2018 / by / 2 Comments

2 komentarze:

  1. Dziękuje że tak wspaniałe zwierze jak Kruk (i to BIAŁY!) wpadł i napisał na naszym blogu, dlatego też z przyjemnością i my będziemy śledzić ten blog.

    Tematyka zapewne około książkowa?

    OdpowiedzUsuń
  2. *przyczajony tygrys, ukryta tęcza* Cieszę sie, że zaczęłaś pisać publicznie. Będę zaglądać ;)

    OdpowiedzUsuń


Nie pogardzę drobną pamiątką w postaci konstruktywnego komentarza, który odnosi się do przedstawionej treści.
Często też odpowiadam, przez co może wywiązać się ciekawa dyskusja - ten element lubię najbardziej.

Zbłąkane duszyczki