![]() |
Źródło: link |
Cudzoziemka w kraju Rewolucji
Zawsze uważałam, że to nasze doświadczenia szkolne sprawiły, iż Frida została meksykańską patriotką, tak diabelnie żarliwą, jakby chciała wszystkich przelicytować. Twierdziła, że meksykańskie niebo jest najczystsze, najcudowniejsze na świecie - mimo iż niebo nad Mexico City zazwyczaj ma barwę brudnych skarpetek lub moczu zanieczyszczonego kałem. Ale nikt nie mógł przy niej tego powiedzieć, o nie. Natychmiast oskarżała rozmówcę o to, że zaprzedał się jankesom, że jest pionkiem w rękach kapitalistów albo liże dupę europejskim elitom intelektualnym. Miała język paskudny jak szczyny pijaka. - Cristina Kahlo o starszej siostrze (Źródło: Mujica Barbara, Frida, Wyd. Marginesy, 2015, Warszawa, Tłumaczenie:Barbara Kopeć Umiastowska, str. 24)Magdalena Carmen Frida Kahlo y Calderón urodziła się w Meksyku, jednak z powodu żydowskich korzeni (ze strony ojca, człowieka o węgierskim pochodzeniu), zwłaszcza wśród rówieśników, uznawano ją za obcą (a musisz wiedzieć, Drogi Czytelniku, że Meksyk po przeżyciu brutalnej rewolucji, bardzo nie lubił wszystkiego, co w jakikolwiek sposób mogło kojarzyć się z innymi ziemiami. Również imię malarki, na początku stylizowane na "FRIEDA" brzmiało co najmniej dziwnie dla tamtejszej ludności.
![]() |
Źródło: link |
To wszystko nie przeszkadzało jednak artystce w stopniowym podlewaniu (niczym drogocenną roślinkę) swojej kiełkującej miłości do ojczyzny. Przykładowo, choć przyszła na świat w 1907 roku (6 lipca), do końca swych dni utrzymywała, iż był to 1910, gdyż właśnie wtedy wybuchła rewolucja, która zmieniła kraj na zawsze (nastał czas zmian społecznych i wprowadzono konstytucję).
Podobne nastroje widać także w twórczości Fridy, przepełnioną czerwienią, błękitem (ponieważ tylko niebo w rodzimym mieście jest tak piękne) i odwołaniami do meksykańskiej kultury, folkloru. Prawdopodobnie to - tak jak poglądy komunistyczne - połączyło ją trwale z przyszłym mężem, Diego Riverą, (ale może nie uprzedzajmy faktów, Drogi Czytelniku).
Sama pojawiała się również na muralach Rivery, jednak nigdy jako symbol piękności, a coś bardziej na kształt objawienia czystej inteligencji i zapowiedzi nowych czasów.
Reasumując, Meksyk bez wątpienia nabrał rajskiego charakteru w oczach Kahlo, mimo że na własną wystawę na owych ziemiach musiała czekać bardzo długo, a ludzie nie zawsze byli jej przychylni - przecież o n a miała swój wyimaginowany świat i zasady.
Niemiecki akcent i aparat w dłoni
a przede wszystkim siebie od trudnej przeszłości, również i jej:
Plotkarze twierdzili, że rozpaczliwie szukała chłopa i miała szczęście, że znalazła kogoś o takich możliwościach. (...)poprzednio była związana z innym Niemcem, który (...) popełnił samobójstwo. Wydarzenie to rzuciło cień na jej psychikę,a także i reputację. W Meksyku dziewczynie po przejściach nawet teraz trudno wyjść za mąż, a co dopiero w dawnych czasach.(Źródło: Mujica Barbara, Frida, Wyd. Marginesy, 2015, Warszawa, Tłumaczenie:Barbara Kopeć Umiastowska, str. 71)
![]() |
"Moje Narodziny" (1932) (olej na płótnie) (Źródło: link) |
Dziewczynka z białą kokardą
![]() |
Frida w wieku ok. sześciu lat (Źródło: link) |
Traktował Fridę jak ostatnie jako na twardo na pikniku, jak ostatnią aspirynę w apteczce, jak ostatni dzbanek ponczu w lodówce. Frida chochlik, Frida łobuziak. Zabierał ją na niekończące się spacery, gdzie zbierali kwiaty lub kamienie i układali je według wielkości i kolorów (...) (Źródło: Mujica Barbara, Frida, Wyd. Marginesy, 2015, Warszawa, Tłumaczenie:Barbara Kopeć Umiastowska, str. 28)
¡ Frida Kahlo!
Papa de palo!
Un pie bueno,
El otro malo!*
Adnotacja: Cytaty i rymowanka pochodzą z książki Barbary Mujica "Frida" (Wyd. Marginesy, Warszawa 2015, tłumaczenie: Barbara Kopeć Umiastowska)
...ale jak to tak, dlaczego, kto przeszkodził Pani pisać dalej i pozwolić mi utonąć w opowieści do samego końca...czy mojego czy końca opowieści...
OdpowiedzUsuńCzytałam jej biografię kiedyś:)
OdpowiedzUsuńja muszę film o tej pani obejrzeć i książkę przeczytać bo naprawdę niezwykła z niej osoba była
OdpowiedzUsuńJej życiorys jest dowodem na to, że nie można się poddawać a cel zostanie osiągnięty!
OdpowiedzUsuńPamiętam ,że oglądałem film "Frida" muzyka mnie urzekła, historia też.
OdpowiedzUsuńNiezwykle ciekawa postać, muszę się coś więcej o niej dowiedzieć :) Wspaniale opowiadasz :)
OdpowiedzUsuńFrida miała osobowość, siłę i talent - po prostu moc!
OdpowiedzUsuńWciągnęła mnie ta historia... a tu nagle koniec!
OdpowiedzUsuń