sobota, 29 lutego 2020

Nurt z kapelusza - istota dadaizmu

Kapelusz - ten jakże niepozorny rekwizyt ma wiele zastosowań: od ochrony zacząwszy, poprzez funkcję estetyczną, a skończywszy na chociażby praktycznej stronie tego chlubnego wynalazku, jaką jest możliwość krótkotrwałego przechowania czegoś (o dziwo w  moich myślach pojawił w tym momencie dobrze wszystkim znany biały królik). Jednak, czy ktoś przeczuwałby, że taki przedmiot da początek nowemu nurtowi w sztuce? Zakładam, iż w XX wieku - w najlepszym przypadku - niewiele osób by o tym pomyślało. 
A tu proszę!


"Cut with the Kitchen Knife through the Beer-Belly of the Weimar Republic"
(1919)
autorstwa H. Höch
(Źródło: link)
"L'oeil cacodylate" (1921)
(Autor: Francis Picabia
Technika: olej i kolaż na płótnie)
(Źródło: link)


A mi to lotto!


Cała historia zaczęła się od osoby niejakiego Tristana Tzary,  pewnego francuskiego poety i eseisty, który w drugiej dekadzie XX wieku - jako jeden z pierwszych - postanowił zbuntować się przeciwko rozpowszechnionym w tamtych czasach sposobie patrzenia na sztukę (traktowano ją wtedy bowiem niczym wytwór genialnego umysłu, estety). 
Tzar miał zupełnie inną wizję: chciał, by ludzie zaczęli dostrzegać w tym wszystkim wkład przypadku, działalność spontaniczną i istny chaos.  
Portret Tristana Tzary (S. Samyro)
pędzla Roberta Delaunay (1923)
(Źródło: link)

T. Tzara
Autor: Man Ray (fotografia) (1923)
(Źródło: link)
Problem pojawił się, gdy przyszedł czas na ustalenie nazwy tejże przełomowej idei, kiełkującego konceptu. Tak więc, nasz bohater z kilkoma innymi postaciami (wśród tej gromadki znajdował się między innymi Richard Huelsenbeck, niemiecki poeta), zdając się na los, postanowili wylosować nazwę nowego ruchu - tu zapewne Cię zaskoczę, Drogi Czytelniku - ze słownika języka francuskiego.

Tutaj natomiast pojawia się rozbieżność, co tak dokładnie to "dada" znaczy. Z jednej strony bowiem jest to określenie na dziecięcą zabawkę, ale z drugiej pojawia się również informacja, że oznacza po prostu odgłos małego człowieczka, który dopiero uczy się mówić.  

Tylko, gdzie w tym wszystkim kapelusz? Otóż, ten typ nakrycia głowy pojawia się w postulatach dadaistów: tworzenie wierszy ze słów wylosowanych z kapelusza.  

Chaotyczne? Może, ale to jeszcze nie wszystko...
Okładka magazynu z treściami
dadaistycznymi
(Hans Arp/
 George Grosz / Hugo Ball / Kurt Schwitters
a.o. - Dada Zeitschriften / Magazines)
(Źródło: link)


Radość w entropii 

Dadaizm, ruch artystyczny i fenomen kulturowy lat 1916 - 1922 był wewnętrznie sprzeczny - z jednej strony dadaiści dążyli do zniszczenia dotychczasowej sztuki, z drugiej - cechowała ich niewyczerpana, radosna inwencja twórcza. Żarliwie kwestionowali uznane wartości, lekceważyli znaczenie estetyki i ekspresji w malarstwie (...). (Źródło: S. Farthing, R. Cork "Art: The Whole Story", Wyd. Arkady, 2010, Tłumaczenie: Piotr Lewiński, Małgorzata Szubert, str. 410)
  
Pierwszy występ w Zurychu w założonym Cabaret Voltaire (w składzie Ball (muzyka), Tzara, Jean Arp (scenografia), Emmy Hennings (śpiew) i Marcel Janco) na stałe wpisał się w historię sztuki, a powstałe niedługo później - w roku 1917 i 1918 - kolejno: czasopismo 391 
i Manifest dadaistyczny  spopularyzowały postulaty teoretyków ruchu dada. Ta artystyczna gorączka dosięgnęła bowiem aż Berlin, Kolonię, Nowy Jork i wreszcie samą stolicę światowej kultury, Paryż.

 
(Występ Dada z 1916 roku
Źródło: link)
[dostęp: 29.02. 2020]
Spójrz na mnie. Jestem dziwakiem, żartownisiem. Spójrz.. brzydal ze mnie. Moja twarz jest bez ekspresji. Jestem mały. Tak samo jak (wszyscy) Wy. - cytat z filmu (tłumaczenie: B. K)  

Hugo Ball recytujący wiersz fonetyczny (obok)
Elefentankarawane
w Cabaret Voitaire, Zurych 1916
(Źródło: link)



W Ameryce natomiast, a konkretniej w tak zwanym Złotym Jabłku, nurt pojawił się  za sprawą dwóch dżentelmenów: Marcela Duchampa i Francisa Picabii. 

Ci poznali tam Man Raya, z którym zaczęli niedługo potem współpracować, kwestionując stosunek do procesu twórczego, udowadnijąc wszystkim hipokryzję i bezsens,  co przerodziło się w skrajność - wystawianie tzw. readymade, przedmiotów użytkowych (często nieskalanych żadnym twórczym zabiegiem).

Przykład readymade w sztuce - "Fontanna" Marcela Duchampa (1917).
To odwrócona muszla pisuaru, podpisana przez artystę nazwiskiem producenta, "R. Mutt", którą wysłał na wystawę Stowarzyszenia Artystów Niezależnych. Dzieło pokazywano za parawanem.
(Źródło: link)

Man Raya możesz kojarzyć, Drogi Czytelniku, chociażby jako autora "Ingre's Violin"(1924).
(Na zdjęciu)
(Źródło: link)





Rozłam bez zasad i oniryczny sequel

Tworzono przeróbki znanych dzieł (np. słynna Mona Lisa z wąsem Duchampa - "L.H.O.O.Q"), rozmaite  zdjęcia, filmy i kolaże.
(Źródło: link)

Te ostatnie było popularne szczególnie w Berlinie, gdzie po pewnym czasie wyodrębnił się inny styl w ruchu dadaistycznym. Warto wymienić tutaj takich artystów jak chociażby Hannah Höch, George Grosz czy Kurt Schwitters, którzy, wykorzystując satyrę, wyraźnie wyśmiewali wszechobecny  materializm,  inne aspekty kultury i racjonalną percepcję świata.

Jednak ta artystyczna sielanka nie trwała długo. Wszystko zaczęło się psuć w rok po pierwszych Międzynarodowych Targach Dadaistycznych (1920), kiedy to zrzeszeni artyści zaczęli stopniowo niszczyć struktury ruchu, co doprowadziło do "mowy pogrzebowej"  i swego rodzaju pochówku dadaizmu w 1922 
oraz finalnie rozpadu ruchu w 1923 roku
André  Breton (około 1930 roku)
Autor: Man Ray
(Źródło: link)



A to wszystko dlatego, że zapanował tam chaos -  ten negatywny. Ludzie po prostu coraz bardziej się kłócili, niekiedy żyjąc jeszcze innymi konfliktami (np. spór 
A. Bretona z Tzarą.).

Wspomniany Breton nie kojarzy Ci się z czymś, Drogi Czytelniku?

Właśnie - surrealizm!

Sprawdziło się w tym przypadku jedno porzekadło: "Kiedy jedne drzwi się zamykają, to inne... otwierają".  Artyści, którzy odeszli z dada, wraz 
z francuskim poetą na czele, stworzyli coś nowego, dając upust swojej wyobraźni, a w 1924 roku powstał kolejny manifest. 

Pytanie  tylko, czy można to  wszystko uznać za historię 
z morałem? 




*****************************************************************
Adnotacja/Bibliografia:


  • Źródło: link
  • Źródło: link
  • Źródło: link
  • Źródło:  S. Farthing, R. Cork "Art: The Whole Story", Wyd. Arkady, 2010, Tłumaczenie: Piotr Lewiński, Małgorzata Szubert, str. 410 - 411)
  • Źródło: link
Wszystkie inne źródła podane w tekście.
lutego 29, 2020 / by / 19 Comments

19 komentarzy:

  1. Bardzo dziękuję za podrzucenie paru nazwisk do zapoznania się. Dotąd znałam tylko Duchampa.

    OdpowiedzUsuń
  2. wspaniałą pracę wykonujesz, nie znam się za dobrze na sztuce, więc warto poszerzać swoje horyzonty:)
    okularnicawkapciach.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Wolę surrealizm niż dadaizm, zdecydowanie :) O tym pisaniu wierszy "z kapelusza" słyszałam jeszcze w liceum, bardzo wbiło mi się w pamięć.

    OdpowiedzUsuń
  4. uczyłam się o dadaiźmie swojego czasu:D zarówno jako nurt w plastyce był także obecny w literaturze:D i zawsze mnie śmieszyły te gry słowne

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nikt tak ciekawie nie mówił o sztuce jak Ty :) Gdy zaczęłaś przedmowę o kapeluszu i załączyłaś pod spodem te kilka obrazów to wpatrywałam się w nie uporczywie próbując znaleźć chociażby coś podobnego do kapelusza :D Dla mnie już zawsze słowo "dada" będzie się kojarzyć z kapeluszem, tak ciekawie opowiedziałaś tą historię :) Oczywiście szkoda, że nie zapamiętam nazwisk, ale gdy zobaczę jakiś obraz pełen bohomazów lub kolaż niepowiązanych ze sobą "rzeczy" zawstydzę wszystkich tekstem: "toż to takie dadaistyczne!" :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Widać, że interesujesz się tym, o czym piszesz :) opowiadasz tak ciekawie, że dla takiego Laika jak ja w sprawie sztuki, wszystko wydaje się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie wgłębiałam się w szczegóły dadaizmu, jednakże na pewno bardziej zainteresuję się tą sztuką :D Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie zaopatrzyłam się w biografię Dadaistów, ale Twój wykład wygrał z nią...
    Zassało mnie... Naprawdę

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem pełna podziwu i uznania za to z jak wielką pasją piszesz o sztuce przy czym jak lekko i przystępnie Dzięki Tobie mogę się czegoś nauczyć, poznać, dowiedzieć... to przyjemna podróą a także przygoda :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super obrazki. Nie czytałam bo pod wpływem alkoholu literki mi się rozmazywują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ponieważ duża część jest ukryta właśnie w tekście.
      Ale obrazki też dobre.

      Usuń
  11. Dadaizm - nie słyszałam o tym wcześniej. Albo słyszałam i wyleciało mi to z głowy? W ogóle mało terminów z dziedziny sztuki znam. Przerabianie obrazów generalnie skojarzyło mi się jakoś z obecnymi memami :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Aż mi się studia przypomniały;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miała Pani historię sztuki na studiach? Kierunek czy przedmiot dodatkowy?

      Usuń
  13. U Ciebie zawsze się czegoś nowego dowiem :). Dadaizm to takie uwolnienie swojego wewnętrznego dziecka trochę :) Nawet ciekawie było :)

    OdpowiedzUsuń
  14. podziwiam ludzi posiadających taką mega wiedzę i któzy umieją o niej óić w tak przystępny dla mnie sposó ;D

    OdpowiedzUsuń


Nie pogardzę drobną pamiątką w postaci konstruktywnego komentarza, który odnosi się do przedstawionej treści.
Często też odpowiadam, przez co może wywiązać się ciekawa dyskusja - ten element lubię najbardziej.

Zbłąkane duszyczki